Wzięłam ze sobą małą Sarę i razem poszliśmy na zakupy . Kupiłam sobie parę rzeczy . Moje myśli ciągle krążyły wokół Mario . Czy czułam coś do niego ? Tak , tego była coraz pewniejsza . Z drugiej strony , zastanawiałam się , dlaczego Łukasz nie chce abym spotykała się z Gotze . Znam go zaledwie tydzień , a wiem o nim wprawie wszystko . Po 3 godzinach wracałyśmy do domu na obiad . W parku spotkałam Marco .
- Hej . Ty tu sama ? - zapytał .
- Nie , jestem z Sarą - uśmiechnęłam się .
- Sorki , nie zauważyłem .
- Ne jestem juz mala wulku - odparła Sara.
- Hah . No tak , jesteś już dużą dziewczynką .
- Coś się stało ? - zapytała , bo widziałam zmartwienie na twarzy blondasa .
- Niee ... Nic takiego .
- Mi możesz powiedzieć .
- Na prawdę nic się nie stało .
- Ale ja widzę , że tak . Gadaj mi tu .
- I tak mi nie pomożesz .
- Skąd wiesz ? Może akurat tak .
- Raczej , chyba nigdy nie byłaś w takiej sytuacji .
- Jakiej ?
- Ty ... , ty na prawdę umiesz wszystko z człowieka wycisnąć ?
- Jeśli mi nie powiesz to nie dam Ci spokoju . Więc ?
- No dobra . Ewelina ze mną zerwała ...
- Co ? Ale jak to ?
- No tak po prostu .
- No ale był chyba jakiś powód tego ?
- No był .
- Jaki ?
- Sprawy prywatne .
- Ok . Rozumiem .
- Przejdziemy się ? - zaproponował .
- Jasne - odpowiedziałam z uśmiechem .
Po drodze próbowałam nakierować Marco , co mógł bym zrobić , aby Ewelina do niego wróciła .
Odkąd przyjechałam do Dortmundu i spotkałam ich , wyglądali na papużki nierozłączki . Ale jednak w tak krótkim czasie wszystko może się popsuć .
- Słuchaj teraz ja mam do Ciebie parę pytań . - odparł Reus
- Jasne , pytaj .
- Czujesz coś do Mario ?
Nie wiedziałam co mam powiedzieć , zwiesiłam głowę na dół .
- Czemu pytasz ? - zapytałam .
- Tak tylko ... Odkąd się poznaliście , spotykacie się coraz częściej ...
- Ale to o niczym nie świadczy - przerwałam mu .
- No dobra ...
- Przepraszam , ale muszę już iść . Chodz Sara . Na razie .
- Na razie .
*Marco .
Dziewczyna za wszelką cenę odbiegała od tematu . Ale czemu ? Może jednak między nią i Mario zaczyna iskrzyć ? Ale była tylko jedna przeszkoda - Ann . Ta kobieta doprowadza mnie do szału . Szczerze mówiąc zdradzała Mario na każdym kroku . Mario jak to Mario nie wierzył , a widziałem to na własne oczy . Postanowiłem zaostrzyć sprawę i wejść na ambicje Mario .
*Łukasz .
Wróciłem z treningu , Ewa miała przygotowany obiad . Natalii i Sary nie było jeszcze w domu . Zacząłem się martwić , pewnie spotkała Mario . Po chwili się zjawiły .
- Już wróciłyście ? - zapytała Ewa .
- Czas najwyższy - odparł Łukasz .
- Przestań już .
- Tylko wy nie zaczynajcie się kłócić - powiedziała Natalia.
- Mogę się dowiedzieć gdzie byłyście .? - zapytałem .
- No , na małych zakupach . Pózniej w parku , spotkałyśmy Marco i poszliśmy na mały spacer .
- Z kim ?
- No z Marco .
- To dobrze .
- Mogę się dowiedzieć co ty masz do Mario ?- zapytała blondynka
- Nic , po prostu nie chce abyś się z nim zadawała .
- No tak , czego ja się mogłam spodziewać . Nigdy nie masz uzasadnienia . - w oczach dziewczyny pojawiły się łzy .
- Usiądz , zjemy obiad - odparła Ewa .
- Nie jestem głodna ...
Natalia poszła do swojego pokoju . Czy znowu zrobiłem coś zle ? Ja się tylko o nią martwię .
- Co tak na mnie patrzysz ? - zapytałem Ewy .
- Przez Ciebie też znikł mi apetyt .
- Przestań ...
- Jesteś zbyt nadopiekuńczy . Radziła bym Ci abyś się dobrze zastanowił czy dobrze robisz .
Słowa Ewy dawały mi dużo do myślenia . Postanowiłem porozmawiać z Natalią .
Poszedłem na górę , zapukałem do drzwi pokoju Natalii , otworzyłem lekko drzwi .
- Mogę wejść ? -zapytałem .
- To twój dom - odpowiedziała leżąc na łózku.
- Znowu płakałaś ?
- Dziwisz się ?
- Przepraszam no , martwię się o ciebie .
- Aż za bardzo .
- Dlaczego Mario ? - zapytałem . Natalia spojrzała się na mnie .
- Nic nas nie łączy , spotykamy się tylko tak dla towarzystwa . Dlaczego tak go nie lubisz ?
- Porostu nie wiesz o nim wszystkiego .
- Wiem , powiedział mi wszystko o czym powinnam wiedzieć .
- Na prawdę ?
- Tak .
- Przepraszam , zachowałem jak jakiś dureń , nie masz przecież już 5 lat , Chociaż wolałem Cie taką jaką byłaś wtedy .
- Czyli .
- Słodziutką blondzią , trochę pulchną ...
Zaczęliśmy się śmiać . Mogłem być już spokojny , Mario powiedział jej wszystko , zdziwiłem się , że powiedział jej nawet o Ann .
- Łukasz ? - zapytała .
- Tak ?
- Mario zaprosił mnie dzisiaj do kina , mogę iść ?
- Skoro tak siebie lubicie .
- Dziękuję - odpowiedziała przytulając się do mnie .
Ulżyło mi na sercu , że wszystko już jest jasne .
- Było trzeba tak od razu - powiedziała z uśmiechem .
*Marco .
Siedziałem w domu nie wiedząc co ze sobą zrobić . Parę razy dzwoniłem do Eweliny , ale nie odbierała . Poczułem , że bez niej moje życie nie ma sensu , straciłem ją praktycznie przez głupotę , ale nie mogłem tez przeżyć tego , że Mario chce spędzić całe życie z Ann , która go tylko wykorzystuje . Zadzwoniłem do niego .
- Tak ? - odebrał .
- Masz chwilkę ?
- Jasne , co jest ? Ewelina się odezwała ?
- Nie , nie odbiera ode mnie telefonu . Ale nie w tej sprawie dzwonie .
- To w jakiej ?
- Jesteś dzisiaj umówiony z Natalią ?
- No tak , chce iść z nią do kina , ale ...
- Słuchaj powiem Ci to ostatni raz , a potem rób co chcesz . Ann cię zdradza zrozum to stary , widziałem na własne oczy , jak lizała się z innym . Gadałem dzisiaj z Natalią , bierz się za nią , bo jeśli nie to ja to zrobię , jeśli Ewcia do mnie nie wróci , nie zmarnuj sobie życia ...
- Marco , o czym ty ... Halo ?
Rozłączyłem się , mam nadzieję , że da mu to dużo do myślenia . Teraz muszę naprawić moje relacje z Eweliną .
* Mario .
Zastanawiałem się dlaczego Marco do mnie zadzwonił . Rozmawiał z Natalią ? Mam się za nią wziąć ? Może ona czuje coś do mnie . Ostatnia spędzam z nią więcej czasu niż z Ann. Ona jest inna , taka niewinna , skromna , nieśmiała , jest po prostu idealna . Co ja wygaduję ?! Za dwa tygodnie mój ślub , muszę się ogarnąć .
* Natalia .
Dochodziła godzina 20 . Ubrałam się, zeszłam na dół .
- Wychodzisz już ? - zapytał Łukasz .
- Tak , martwisz się znowu ? - zaśmiałam się .
- Nie , tylko uważaj na siebie .
- Okey . Pa .
- Pa .
Po 15 minutach byłam w parku , Mario już czekał .
- Hej . Ślicznie wyglądasz - powiedział .
- A wzajemnie - uśmiechnęłam się .
- To idziemy ?
- Jasne .
Wyruszyliśmy w stronę kina , brunet zapłacił za bilety . Po 22 skończył się film .
Kiedy wyszliśmy z kina , poszliśmy jeszcze ba kolacje do restauracji , tego się nie spodziewałam .
Po kolacji spacerowaliśmy jeszcze po parku , gdy nagle zaczęło lać .
- Lepiej pobiegnę już do domu - powiedziałam ,
- Może pójdziesz do mnie , jest o wiele bliżej .
- Niee , bez przesady .
- Chodz , bo zmokniemy bardziej .
Mario złapał mnie za rękę i biegliśmy . Gdy byliśmy na miejscu , zobaczyłam ten piękny dom .
- Wejdziesz do środka , czy będziesz tak stać ? - zapytał ze śmiechem .
Weszliśmy do środka . Mario oprowadził mnie po całym budynku , a wyglądało to tak :
Salon.
Kuchnia .
Jadalnia .
Łazienka na piętrze .
Pracownia.
Garderoba.
Sypialnia .
Druga łazienka , obok sypialni .
Dom był bardzo piękny , nie mogłam się napatrzeć .
- Mocno zmokłaś ? - zapytał .
- Nie , tylko trochę .
-Masz wypij herbatę , będzie Ci cieplej .
- Dziękuję .
- Proszę . Trzęsiesz się , jest ci zimno . Jak wypijesz poszukam Ci coś na przebranie .
- Nie musisz , zaraz pójdę do domu .
- Zgupiałaś chyba , zostaniesz u mnie . Wytłumaczę wszystko Łukaszowi , zaraz napisze do niego sms'a .
- No dobrze .
Mario napisał do Łukasza , na odpowiedz nie musiał długo czekać , Piszczek się zgodził . Wypiłam herbatę , Gotze poszedł ze mną do sypialni . Usiadłam na łóżku , a ten szukał mi rzeczy .
- Masz to , może być za duże , ale lepiej to niż nic . - powiedział i usiadł koło mnie .
- Pewnie . - uśmiechnęłam się .
Zapadła chwila ciszy , Mario patrzał się w moje oczy i powoli przysuwaliśmy się do siebie . nie wiadomo z jakiego powodu zaczęliśmy się całował , Brunet dotykał mnie bardzo delikatnie ....
--------------------------------------
Noto mamy 9 rozdział , nie wyszedł mi tak jak chciałam ,
ale mam nadzieję , że wam się podoba :)
To do następnego weekendu (oby) ^^
Pozdrawiam :*
Świetny rozdział i czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńW wolnym czasie zapraszam na 8 rozdział mojego bloga :)http://loveumieraostatnia.blogspot.com/2014/09/rozdzia-8.html?m=1
świetny <3
OdpowiedzUsuńŚwietny, no Mario zostaw tę Ann, słuchaj się Marco <3
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta i pozdrawiam :***
Ja również czekam na następny <333
OdpowiedzUsuńJejku *.* nareszcie <3
OdpowiedzUsuńCudownie :D nareszcie Mario i Natalia się całują aww *.* <3!
aaaaaaaaaaaaa!!! <3
OdpowiedzUsuńWow, wow, wow. <3
OdpowiedzUsuńJestem mega ciekawa, co z tego wyniknie. Pisz szybko kolejny ! :*
+ Nominowałam Cię do Liebster Award! :D
http://kazda-wolnosc-jest-inna.blogspot.com/2014/09/liebster-award.html
Łohoho, ale się porobiło. Mario żeni się niedługo z Ann, a spotyka się z inną. Oj nie dobrze XD Nie podoba mi się to, że Mario nie jest szczery z Natalią. Przecież ona nie wie, że on ma narzeczoną. Ciekawie, kiedy się dowie .. w dniu ślubu .. Mam nadzieję, że Mario szybko wróci na ziemię :// Piszczek też oczywiście przekonany, że Mario WSZYSTKO powiedział .. taa .. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział < 333 Teraz postaram się na bieżąco komentować < 333
OdpowiedzUsuń