Trening chłopaków przebiegał dalej . Marco i Robert nie dawali Mariu spokoju .
Za godzinę chłopacy opuścili arenę treningową .
- To co , idziemy jeszcze zjeść coś na miasto ? - zapytał Robert
- Ja muszę wracać do domu - oznajmił Mario .
- Człowieku przestań . Po co właściwie ? - zapytał Marco .
- Ann pewnie na mnie czeka ... .
- Daj se z nią spokój , nic jej od razu się nie stanie .
- No wiem , ale ...
- Dobra nie dokańczaj , nie mam zamiaru już o niej rozmawiać .
- Ej , a może dzisiaj wieczorem pójdziemy sobie na małą imprezkę ? - zapytał Łukasz .
- Oo , świetny pomysł . - odparł Lewy .
- Tylko ciekawe czy nasza maruda pójdzie z nami .
Wszyscy trzech spojrzeli się na Mario .
- No dobra pójdę .
- No w końcu na coś się zgadzasz - powiedział Marco .
- Naszym kobietą znajdzie się jakieś zajęcie - odparł Łukasz .
- Nie spotkają się u mojej Oli , im też się coś należy .
- Mam nadzieję , że tak szybko się nie zmyjesz - powiedział Marco do Mario .
- Chłopie rozerwiesz się trochę !
- Ja wiem , chyba nawet tego potrzebuję .
- I prawidłowo , to widzimy się o 20 .
* Natalia .
Razem z Ewą i Sarą poszliśmy na zakupy . Dziewczyny najpierw oprowadzały mnie po mieście . Następnie odwiedziliśmy galerię . Była ogromna .
- My się tu zgubimy . - powiedziałam śmiejąc się .
- Nie panikuj , znam tą galerię , jak najgorszy burdel w szafie Łukasza .
- Hahah . Widać , że ten bałagan jest na prawdę wielki .
- Chodz kupimy tobie sukienkę na imprezę do Lewego .
- Do kogo ?
- Do Lewandowskiego .
- Do Roberta , ale po co mam tam iść ?
- Nie zostaniesz sama w domu , pójdziesz z nami . Poznasz chłopaków .
- Ale nie pójdę tam tak bez zaproszenia .
- Przestań , on już pewnie o wszystkim wie .
- Jak to ?
- Łukasz mu o wszystkim powie , nie przejmuj się , Lewy z pewnością Cię też zaprosi .
- Tam pewnie będą same sławne osoby .
- Nie . Mario już znasz z tego co słyszałam , jeszcze Marco , no Robert , Kevin , Marcel , Mats ...
- Dobra , dobra . Bo będę stresować się jeszcze bardziej .
Po tym ruszyliśmy na wszystkie sklepy , takich zakupów jeszcze nigdy nie robiłam . Wreszcie poszliśmy poszukać jakiejś sukienki , ale wszystkie były bardzo drogie . Przymierzyłam ich chyba ze sto , ale żadna nie była odpowiednia . W końcu znalezliśmy ...
- Pięknie w niej wyglądasz powiedziała Ewa .
- Mi tez się podoba , ale jest droga .
- Nie przejmuj się , kupimy ją .
- Ale ja tak nie mogę ...
- Widać że masz charakter po swoim bracie . Przebieraj się , kupujemy .
- Dziękuję .
Po zakupach poszliśmy do domu , zrobiliśmy obiad , a po nim szliśmy na spacer do parku .
*3 godziny pózniej .
Był już wieczór Łukasz zeszedł na dół w koszuli i dżinsowych spodniach i białych trampkach .
- A Ty gdzie się wybierasz ? - zapytała Ewa .
- Idę na imprezę z chłopakami .
- Czemu mi nic o tym nie wiadomo ?
- No teraz Ci mówię .
- Na prawdę szybko . - zaśmiała się .
- Lepiej teraz niż wcale , wy dziewczęta moje kochane idziecie na imprezkę do Oli .
- Oo . To Fajnie . Zaraz się będziemy ubierać .
- Ok .
- Tylko bez żadnych wygłupów mi tam .
- Spokojnie , będę miał wszystko pod kontrolą .
- Mam nadzieję .
Łukasz poszedł z chłopakami , a my jechaliśmy do domu Lewandowskich .
Dziewczyny powitały mnie bardzo ciepło , były miłe . Od razu się polubiliśmy .
- To witamy w Dortmundzie kochana - powiedziała Ewelina .
- Dziękuję - uśmiechnęłam się .
- Dobrze się tutaj czujesz .
- Jestem tu drugi dzień i jest bardzo dobrze .
- Hah . Poczekaj aż poznasz wszystkich , wtedy pewnie zmienisz zdanie .
- Chyba nie będzie aż tak żle .
- Poczekaj , poczekaj .
Przegadałyśmy tak cały wieczór , potem była pora aby wracać do domu .
* Impreza chłopaków .
Ich dyskoteka dopiero się rozkręcała , pomimo że było po pierwszej w nocy . Mario z Marco byli już niezle nawiani .
- Łukasz ! Coś Ci powiem - mówił .
- Co ?
- Masz piękną siostre , mowie Ci .
- Ty jesteś nawiany .
- Nie ? Mowie prawde . Marco jesce po jednym piwku ?
- A dawaj - odpowiedział Marco .
- Nie, już idziemy do domu - odparł Łukasz .
- Ale Łukaszku , nie denerwuj się .
- Mario , idziemy już . Chodz . Robert wez Marco .
- Czekaj , jeszcze jedno .
- Nie .
- Ale Lukaszku .
- Idziemy .
- Ale będziemy mili przejebane - powiedział Robert.
- I to jak .
Chłopacy szli chodnikiem . Łukasz prowadził Mario , a Robert , Marco .
Po chwili Łukasz podknął się o krawężnik i przewrócił się razem z Mario .
- Hahaha . Ale się pizli - śmiał się Marco .
- Cicho bo miasto obudzisz . Nic wam nie jest .
- Nic , wstawaj Mario . Idziemy dalej . Zaraz będziemy w domu .
Marco po chwili położył się na trawnik .
- Co Ci jest ? - zapytał Lewy .
- Pacz , te gwiazdy się przesuwają .
- Hahah . Kuzwa , nigdy tak nie byli nawiani . - mówił Łukasz .
- Ty się śmiej . Oby Ewelina już spała .
Po 15 minutach doszli to domu Marco .
- Gdzie go położyć ? - zapytał Lewy .
- Skąd mam wiedzieć ? Ale cicho , bo Ewcię obudzisz .
Po chwili dziewczyna zeszła na dół .
- Boże ! Co wy z nim zrobiliście ?!
- No hej . Heh - powiedział Robert .
- Kochanie ty moje - odparł Marco po czym przytulił brunetkę .
- No , to teraz jest już pod twoją opieką .
- Oberwiecie jutro , zobaczycie .
- To . Pa .
Łukasz z Robertem jak najszybciej wyszli z domu Marco .
- Jeszcze został Mario - odparł Lewandowski
- Ja nie zostałem , ja żyje ! Hahah .
Piszczek z Robertem spojrzeli na siebie i ruszyli w dalszą drogę . Zaprowadzili Gotze'go i pośpiesznie wrócili do siebie .
------------------------------------------------------
Mamy już 4 ^^ Miłego czytania ! :D
GENIALNE :D
OdpowiedzUsuńojjiowujdpowj2e uwielbiam! /Jaga.
OdpowiedzUsuń- Pacz , te gwiazdy się przesuwają .
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię za ten tekst ^^ Natalia idzie na imprezę do Lewandowskiego, ajajaj *.* Już nie mogę się doczekać co się tam wydarzy. No chyba, że zrezygnuje to nie ręczę za siebie i oberwiesz. Świetny rozdział kochana i oczywiście czekam na następny <3 !
Super rozdział :) czekam na następny :D
OdpowiedzUsuń"Pacz, te gwiazdy się przesuwają. " bożee leje ze śmiechu.. ;)
OdpowiedzUsuńOj, coś czuję, że jutro to Marco wraz z Mario nie będą mieli za wesoło... xd Heheh :)) Będzie mocny kac... *.*
Natii idzie na imprezkę do Lewego ! Hyhyhy.. jestem ciekawa, co się tam wydarzy ! ;p Oby coś dobrego ! <3
Czekam na nn <3
Buziaki ;**
Zajebisty rozdział ♥ Gabi
OdpowiedzUsuńWspaniały < 3
OdpowiedzUsuńGenialny przebieg akcji ^^
POzdrawiam ; ***
Fajny rozdział, przyjemnie się czyta. Mogłabyś tylko trochę bardziej opisywać dialogi, ale to już mniejsza z tym ;)
OdpowiedzUsuńPodobało mi się i czuję, że na tej imprezie u Lewego coś się stanie *,*
czekam na następny! <3
ahh, tego bloga się tak fajnie i szybko czyta. ^^ idealny. <3 Mario i Marco, miazga. :D czekam na next'a ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Zakochałam się w tym blogu. Chłopcy jacy kretyni xd Marco i Mario wymiatają ;d z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. Zapraszam do mnie. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńsuuper! ;)
OdpowiedzUsuń