*Mario .
Po imprezie byłem bardzo zmęczony , cały czas myślałem o Natalii i o naszym spacerze . Ale po chwili doszło do mnie , że tak nie mogę . Przecież ja mam narzeczoną , niedługo mój ślub . Blondynka bardzo zakręciła mi w głowię . Po chwili zadzwonił telefon .
- I jak tam wyspałeś się już mój kociaku ? - była to Ann .
- Dopiero wstałem . - odpowiedziałem zaspany .
- To wstawaj , musisz mi jakoś wynagrodzić te imprezy .
- Czyli ?
- Zabierasz mnie na zakupy .
- Daj mi dzisiaj odpocząć , proszę .
- Wstawaj , wstawaj . Nie wykręcaj się .
- Ale Ann ....
- Czekam na Ciebie . Pa misiu - Ann rozłączyła się .
- Yhh ... Zawsze coś .
Ubrałem się i pojechałem do Ann . Zabrałem ją i pojechaliśmy na zakupy . Bardzo chciało mi się spać , nie wiem jak mam to zwalczyć , jedyną siłę dawało mi to , że dzisiaj jest spacer z Natalią .
- Mario ! - krzyknęła Ann .
-No co ?
- Uważaj jak jedziesz , wprawie byś uderzył w tamten samochód .
- Marudzisz jak nie wiem co .
- Ja marudzę ?! To ty imprezujesz , zamiast zająć się naszym weselem .
- Wez już przestań , bo strasznie zaczynasz mnie wkurzać .
- Wiesz co , zachowujesz się jak taki wieśniak , od razu coś Ci się nie podoba ?
Zjechałem na pobocze i stanąłem .
- Jeśli Ci się coś nie podoba to wyjdz . - powiedziałem .
- Nie zrobisz tego .
- Powiedziałem , wyjdz jeśli Ci się coś nie podoba .
Ann spojrzała się na mnie i nic nie powiedziała , pojechaliśmy dalej . Postąpiłem trochę surowo wobec niej .
* Natalia .
Obudziłam się około 9 , nie chciałam wychodzić z pokoju i widzieć Łukasza . Czemu on nie pozwala mi iść na spacer z Mario ? To wszystko jest nie fair . Muszę iść na ten spacer pomimo wszystko . Nie jestem już małym dzieckiem , umiem o siebie zadbać . Widocznie Łukasz tak nie uważa . A Mario ? Mogła bym z nim przebywać całe dnie , wie już wprawie o mnie wszystko , wygadałam się na ostatniej imprezie . Nie wygląda na chłopaka który łamie serca kobietą . Muszę się z nim spotkać za wszelką cenę . Nagle do pokoju wszedł Piszczek .
- A ty długo będziesz tu leżeć ? - zapytał , ale ja nie odpowiadałam . - słyszysz ty mnie ? - ciągle milczałam - Wiem , że pewnie się obraziłaś , ale to nic nie zmieni . Nie pójdziesz i koniec .
- Bo co ? Nie masz prawa mi rozkazywać - mówiłam z płaczem .
- Po prostu nie chce abyś cierpiała , zrozum to .
- Nie chcesz żebym cierpiała tak ? To pozwól mi iść .
- Nie .
- Takie masz zaufanie do swojego przyjaciela ...
- Nie chce aby Cię zranił ! Mówiłem Ci wczoraj !
- On taki nie jest ! Zostaw mnie w spokoju !
Łukasz wkurzył się i poszedł trzaskając drzwiami , wtedy już widziałam , że nie będzie łatwo się wymknąć ...
* Łukasz .
Zszedłem na dół , nigdy jeszcze nie byłem tak zdenerwowany . Mario ma narzeczoną , czemu o tym nie powie mojej siostrze ? Boję się , że ją zrani . Może jednak zle robię ...
- I jak ? Porozmawiałeś z nią - zapytała Ewa .
- Jeśli to można nazwać rozmową .
- Niech idzie , przecież nic się nie stanie . Ma 21 lat .
- I co z tego , że ma . Boję się , że się w nim zakocha , a przecież on za 3 tygodnie ma ślub .
- Tym bardziej wie , że nie może być z Natalią .
- To zły pomysł , zostawię to na moim zdaniu .
- Łukasz ....
- Nie ulegną , choćby się paliło , waliło i Bóg wie co jeszcze .
- Jak chcesz , pójdę jej zanieść śniadanie ...
* Mario .
Po zakupach z Ann pojechaliśmy do luksusowej restauracji na obiad .
- To co zamawiamy ? - zapytałem .
- Zaskocz mnie dzisiaj - odpowiedziała .
Nie wiedziałem co zawsze jadała , nie zwracałem na to uwagi . Zamówiłem to co nasunęło mi się pierwsze w menu . Po chwili przyniesiono danie . Ann spojrzała na mnie .
- Ty chyba nie myślisz że ja to zjem - powiedziała z pogardą i machnęła ręką , że mają to odnieść .
Szczerze mówiąc nie wiedziałem czego ona chce , wkurzało mnie to coraz częściej .
* Natalia .
Ryczałam wprawie cały czas jak jakaś głupia , pierwszy raz mogłam wkurzyć się na brata . Po chwili do pokoju weszła Ewa ze śniadaniem . Usiadła na łóżku , ja cała zaryczana przytuliłam się do niej i zaczęłam mocniej ryczeć .
- Nie płacz już , łzy Ci w niczym nie pomogą . - mówiła i odwzajemniła mój uścisk .
- Czemu on mi nie pozwala ? - zapytałam .
- Boi się o Ciebie , wiesz jak to jest kiedy ma się jedyną siostrę .
- Zadaję sobie z tego sprawę , ale Mario przecież nic mi nie zrobi .
- Wiem , dlatego Ci pomogę ...
* WIECZÓR .
Była godzina 20 , o tej godzinie miałam spotkać się z Mario w parku . Napisałam do niego sms'a "Hej :) Przepraszam , że nie przyszłam . Przyjdę o 22 , mam nadzieję , że przeczytasz to w porę i będziesz czekać . Natalia . " Jego numer wzięłam z telefonu Łukasza . Oby się udało - mówiłam do siebie w duszy .
Ubrałam się , zaszłam na dół . Nikogo nie było , po chwili przyszła Ewa .
- Tylko uważaj na siebie , masz godzinę . Zajmę czymś Łukasza .
- Dziękuję - przytuliłam ją .
Na Ewę zawsze mogłam liczyć , rozumiałyśmy się bez żadnych słów . Otworzyła mi drzwi i wyszłam .
Nie mogłam się doczekać kiedy zobaczę Mario .
*Gotze
Czekałem na Natalię o tej godzinie co napisałem , w końcu miałem jej numer . Dziwiłem się , że udało mi się wyjść z domu zostawiając Ann . Czekałem , czekałem i nic . Traciłem nadzieję , a nawet denerwowałem się , że mogło jej się coś stać . Po chwili ktoś zasłonił mi oczy od tyłu .
- Zgadnij kto to - mówiła .
- Niech zgadnę , panna która spóznia się 15 min ? - odpowiedziałem , dziewczyna odsłoneła mi oczy .
- Przepraszam no , sprawa się trochę skomplikowała .
- No spoko . Myślałem , że ktoś Ci na padł .
- Nie przesadzaj . To idziemy .
- Jasne . - uśmiechnąłem się .
Spacerowaliśmy po parku , nigdy się tak nie czułem jak wtedy . Stanęliśmy na moście , Ona wyglądała tak pięknie nie mogłem się napatrzeć , zaczęliśmy rozmawiać , wygłupiać się w parku .
- A teraz coś Ci pokaże - powiedziałem .
- Co takiego ? - zapytałam .
- Nauczę Cię podbijania piłki .
- Lepiej nie . - odpowiedziałam z uśmiechem .
- No chodz - ciągnął mnie za rękę .
Pokazałem jej jak to robić , no ale nie udawało się , pomogłem jej . Złapałem ją w biodrach , spojrzała się na mnie , cały czas patrzyłem na jaj piękne oczy , wprawie bym ją pocałował , gdy ona przerwała :
- To co teraz ?
- Teraz , to koniec na dzisiaj .
- Hahah . Wiem , że ciężko mnie czegoś nauczyć , szczególnie jak nie mam o tym pojęcia - uśmiechnęła się .
- Hahah . No pewnie . Mam ochotę pobiegać .
- To goń mnie ! - wstała i pobiegła .
- Ej ! Nie ma tak ! - pobiegłem za nią
- Nigdy mnie nie złapiesz ! - śmiała się
- Jeszcze Cie dogonię zobaczysz !
Biegliśmy tak dłuższy czas , ona była idealna . Przy niej całkiem zapomniałem o Ann . W końcu udało mi się ją złapać .
- Mam Cię , i co teraz ?
- Jednak szybko biegasz - śmiała się .
Położyliśmy się na trawie , dalej zaczęliśmy rozmawiać , spojrzeliśmy się na siebie .
- Która godzina ? - zapytała .
- Za 15 minut 23 .
Natalia natychmiast wstała .
- Muszę już iść .
- Czekaj , spotkamy się jeszcze ? - zapytałem zatrzymują ją .
- Pewnie - Uśmiechnęła się - Pa . - pocałowała mnie w policzek .
- Pa .
Wróciłem do domu , nie mogłem o tym zapomnieć . To był naprawdę cudowny wieczór ...
____________________________________________
Mam nadzieję , że podoba wam się rozdział :)
Od kiedy zacznie się rok szkolny nie będę miała czasu aby pisać szybciej rozdziały ,
dlatego będą pojawiać się we weekendy .
Mam nadzieję że przeżyjecie :)
Dziękuję wam , że czytacie i komentujecie . To bardzo motywuje do dalszej pracy nad blogiem .
Mam nadzieję , że przed nami naprawdę wiele rozdziałów :D
Pozdrawiam :*
Jednym słowem ten rozdział jest: GENIALNY ! <3 Uwielbiam czytać twoje opowiadanie i dobrze o tym wiesz :) Czekam na następny i zapraszam do mnie. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńFajny rozdział, no i scenka Mario z Natalią. To było najlepsze. Czekam na następny i w wolnej chwili zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńhttp://victoria-deporte-amor.blogspot.com/
Pozdrowionka! ;*
Świetny :)
OdpowiedzUsuńMario^^^
Awwww^^^
A Ann niech se da spokój, bo przy Natalii nie ma szans :3
Czekam na nn i całuję :***
jej, super. <3 zaczynają się do siebie zbliżać ^^ czekam na next'a, a w wolnym czasie zapraszam do siebie, komentarze mile widziane. ;) http://milosc-milosci-nierowna-bvb.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNo genialny jak zawsze :* no i sie udało spotkali sie ^^ cudowny ten spacer ;D ciekawe czy Łukasz sie dowie? I co sie wydarzy na jutrzejszym spotkaniu? I co najważniejsze czy Mario ożeni sie z Ann?
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny! ;*
Pozdrawiam ^^ /Anu
Świetny rozdział. ;) Super, że Ewa pomogła wyrwać się Natalii na ten spacer. Ale słodziaki z Mario i Natalii. Musi coś pomiędzy Nimi być. Tylko, że Gotze musi rozstać się z Ann, bo widać, że już jej chyba nie kocha, że im się nie układa. Widać, że chyba zakochał się w Natalii i Ona w Nim też. Muszą być szybko razem. Tylko ciekawe co by na to wszystko powiedział Łukasz. Wkurza mnie trochę tą swoja nadopiekuńczością. Czekam z niecierpliwością na następny rozdział. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńAwww...
OdpowiedzUsuńCzekam i pozdrawiam ; ***
Szczęśliwa 7 xD super rozdział :)
OdpowiedzUsuńKochaaaamm! ♥ Ja chce już następny !
OdpowiedzUsuńCudo ! ♥
OdpowiedzUsuńOj, nie ładnie tak spiskować za bratem ! I to jeszcze jego własna żona brała w tym udział ! No, no ! ^^
Ale cieszę się, że Ewa jednak pomogła spotkać się Natalii z Mario ! :)) Mam nadzieje, że Łukasz się o tym nie dowie !
Co do Mario, to moim zdaniem powinien zerwać zaręczyny z Ann... No, ale to jego decyzja ! Zobaczymy co zrobi.. ;p
Czekam na nn <3
Buziaki ! ;*
Zapraszam do mnie: http://milosc-ma-moc.blogspot.com/
O Boże ta wredna Ann -,- Niech Mario się z nią rozstanie. Ten związek nie ma przyszłości XDD Jestem ciekawa co zrobi Mario, czy ożeni się, czy zerwie z Ann. Łukasz nie da za wygraną :// Ale tak słodko jak troszczy się o siostrę. Jednak według mnie Natalia i Mario wpadli sobie w oko HUHU ^^ Uwielbiam czytać tego bloga, więc czekam z niecierpliwością na następny < 33333
OdpowiedzUsuńCudo *.* Czekam na kolejny <33
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział ♥♥
OdpowiedzUsuńLove, love i jeszcze raz love w tym rozdziale, czekam z niecierpliwością na nexta
OdpowiedzUsuńCudo :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego http://marco-reus-julia-koch.blogspot.com/
Świetny rozdział ;)
OdpowiedzUsuń