środa, 20 sierpnia 2014

Rozdział 5 :)

* Następnego dnia .
Mario leżał jeszcze w łóżku . Nagle do sypialni weszła Ann .
- Kochanie , wstajemy . Wiesz gdzie musimy dzisiaj jechać - mówiła .
- Daj mi spokój ... - odpowiedział .
- Wstawaj , musimy jechać .
- Głowa mnie boli .
- Od czego ?
- Byłem na imprezie . Daj mi spokój . - Mario przewrócił się na drugą stronę .
- Na jakiej imprezie ?!
- Na jakiejś .
- Mario , możesz przestać z tymi imprezami ? Powinniśmy przygotowywać wszystko do wesela , a ty szlajasz się nie wiadomo gdzie .
- Masz jakiś problem ? Nie moja wina , że ty nie chodzisz .
- Teraz to już przesadzasz .
- Nie wydaje mi się .
- Wstawaj .!
- Jedz sama ...
- Teraz to Ci wszystko wisi tak ?
- Żebyś wiedziała .
- Yhh ! Jesteś bezczelny !
Ann wyszła trzaskając drzwiami . Mario znów zasypiał , ale nie długo . Po chwili zadzwonił telefon .
- Tak ? - odebrał zaspany .
- I jak tam się czujesz ? - był to Marco .
- Łeb mnie boli , jak nie wiem co .
- Nie tylko Ciebie - zaśmiał się
- Ty w ogóle coś pamiętasz ?
- Wiesz , cały czas zastanawiam się jak ja doszedłem do domu .
- Ja się dziwie , że w ogóle doszedłem .
- Hahah . Wiesz , że za godzinę trening .
- Wiem , wiem . Ale nie jestem w stanie .
- Ja też nie , ale trzeba . To widzimy się na treningu . Nara .
-Narazie .

*Natalia .

Dzisiaj jestem szczególnie leniwa , nie byłam biegać . Wstałam dość pózno .Ubrałam się i zeszłam na dół . Cała rodzina czekała na mnie .
- Dzień dobry - powiedziałam i uśmiechnęłam się .
- Dzień dobry , dzień dobry . Siadaj , śniadanie już czeka - odpowiedział Łukasz .
- Jak się spało ? - zapytała Ewa .
- Bardzo dobrze .
- Pojedziesz dzisiaj ze mną na trening ? - zapytał Łukasz .
- Ja ? - zapytałam
- No a kto , pomożesz mi zanieść pewne papiery do klubu , najwyżej że masz jakieś inne plany .
- Nie , nie . Mogę jechać - odpowiedziałam.
- To zjedz śniadanie , potem pojedziemy .
Zjadłam śniadanie i pojechałam z Łukaszem. Szczerze mówiąc bałam się reakcji ich trenera i chłopaków , ale próbowałam się opanować . Po 15 minutach dojechaliśmy na miejsce .
- Wez te , ja wezmę pozostałe . Idz już zraz Cię dogonię .
- A gdzie ? - zapytałam .
- Wejdz do tego budynku , potem na prawo i schodami do góry , będzie pisać na drzwiach "Zarząd "
- Okey .
Wzięłam od Łukasza papiery i poszłam . Nagle ktoś szedł  i wytrącił mi wszystko z rąk .
- Przepraszam , nie chciałam - powiedział , pomagając mi pozbierać .
- Nic się nie stało - odpowiedziałam .
- Jesteś nowa w zarządzie ? - zapytał .
- Nie , brat kazał mi to przynieść . - uśmiechnęłam się .
- Ty jesteś Natalia Piszczek ? - zapytał
- Tak .
- Marco Reus .
- Bardzo mi miło .
- A wzajemnie . Nic dziwnego , że Mario tyle o tobie mówi -powiedział .
- Co ?
- Nic , nic . Po prostu jesteś bardzo ładna .
- Heh . Dziękuje
- Marco idziesz już ? - pytał Kevin .
- Fisch , poznaj pannę Piszczek - powiedział do przyjaciela .
- Ooo . Miło mi Cię poznać . Kevin .
- Mi też miło Cie poznać - odpowiedziałam z uśmiechem .
Po chwili dołączył do nas Łukasz .
- Ładnie to dziewczyny zaczepiać ? - zapytał podchodząc
- Wpadliśmy na siebie przez przypadek .- tłumaczył Marco .
- Jasne , jasne . Mykać na trening .
- To na razie - powiedzieli obaj
- Pa - odpowiedziałam .
Potem zanieśliśmy te wszystkie papiery . Następnie na trening . Usiadłam na trybunach i obserwowałam chłopaków . Po trening trener kazał im wszystkim usiąść .
- Wiecie , że przed sobą mamy cały nowy sezon .W tym roku musimy pokazać , to co potrafimy . Mam nadzieję że w tym sezonie zdobędziemy Mistrzostwo - mówił Klopp.
- No jedynie , że komuś znów się będę gwiazdy przesuwać - powiedział Lewy , razem z Piszczkiem zaczęli się śmiać patrzą w stronę Marco , z całym zespołem .
- Bardzo śmieszne . - odpowiedział Marco .
Po krótkiej rozmowie z trenerem , trening się zakończył . Czekałam na Łukasza przed areną treningową .
Po chwili ktoś do mnie podszedł .
- Hej . - był to Mario .
- No hej - odpowiedziałam uśmiechając się.
- Czekasz na Łukasza ?
- Tak .
- Mam takie pytanie .
- Nom ?
- Czemu kłamałaś ? - zapytał .
- Ale kiedy ? - uśmiechnęłam się
- Jak wtedy przypadkowo Cię no wiesz ...
- Pomogłeś mi , nie chciałam abyś oberwał od Łukasza .
- Ale wiesz , że nie ładnie tak kłamać .
- Chcesz to mogę mu powiedzieć .
- Nie . Nie musisz .
- A jednak się boisz .?
- Nie ? Po co mamy do tego wracać .
- No tak .- uśmiechnęłam się
- Ciągle się tak uśmiechasz ?- zapytał sam się uśmiechając .
- Chyba tak .
- Jak nie jeden to drugi - powiedział Łukasz .
- O co Ci chodzi ? - zapytał Mario .
- O to , że jak nie ty to Marco , zaczepiacie moją siostrę .
- Pogadać nie mogą? - powiedziałam .
- Oo , jaka mądra . 5 min i jedziemy .
- To tak szybko jeszcze zapytam . - odparł Mario .
- Tak ?
- Będziesz na imprezie u Roberta jutro ?
- Raczej tak .
- To widzimy się na imprezie . Pa .
- Pa - odpowiedziałam .
Całą drogę myślałam o słowach Mario "To widzimy się na imprezie " , nie mogłam zapomnieć o jego cudnym uśmiechu i pięknych oczach .
Czyżbym się zakochała ?








__________________________________
Mamy piątkę ! :D Miłego czytania :)


12 komentarzy:

  1. Jednym słowem: ZAJEBISTE *O*
    + znowu jestem pierwsza xd ahhaha

    OdpowiedzUsuń
  2. jejuu noo!. <3 cudowny, jak każdy poprzedni. ^^ czekam na next'a :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeej ! *o*
    Rozdział cudowny !
    Biedy Marco i Mario.. :c Ale jak, to mówią "Kac morderca, nie ma serca" ;))
    Yhyhy Ann się wkurzyła na Marioo... Coś czuje, że po tej imprezie u Lewego też nie będzie zadowolona z tego powodu, że jej 'przyszły' mąż baluje ! :p
    Czekam na nn <3

    Buźka ! ;*

    Ps. Zapraszam do mnie http://milosc-ma-moc.blogspot.com/ . Mile widziany komentarz. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA [A...] spotkała Marco *o* O matulko moja xd Sorka szaleje wiem, ale tak mam jak czytam blogi, gdzie jest mój mąż xd Rozdział świetny jak zwykle. Nic dodać, nic ująć. Czekam z niecierpliwością na następny < 333333

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo, jaki kochany rozdział :p taki asdfghjkl :d
    Z niecierpliwością czekam na kolejny. Zapraszam do mnie, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dopiero niedawno trafiłam na Twojego bloga i teraz Go nadrobiłam. Jest świetny. Fajnie się to wszystko zapowiada. :) Czyżby Natalia zakochała się w Mario ? Ale widać, że Mario też chyba coś do niej czuje, że nie jest mu obojętna. Mam nadzieję, że niedługo zostaną parą, bo Mario i Ann niech się rozstaną. Łukasz jaki super braciszek. I jaki opiekuńczy. :) Czekam na następny. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ! Czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  8. szybko dodawaj następne! są wspaniałe ^^ <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow !
    To jest świetne czekam na nexta i dodaję do obserwowanych :***

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejku ... *,*
    Kolejne cudo *_____*
    Chciałabym mieć takiego braciszka ... ;3
    Mario powinien tuż przed ślubem rozstać się i zostać z Natalią. Słodko by razem wyglądali hyhyhy ; D
    Pozdrawiam ; ****

    OdpowiedzUsuń